Paryż stolica miłości i mody
W czerwcu wybrałam się z moim Narzeczonym na romantyczny wyjazd do Paryża. Spędziłam w tym mieście tylko cztery dni, ale zakochałam się w nim i na pewno przyjadę tutaj jeszcze wiele razy.
Na lotnisku wyposażyliśmy się w mapki z agencji turystycznej, które były darmowe. Do centrum Paryża z lotniska Beauvais dojechaliśmy autokarem. Bilet w jedną stronę kosztował nas 15 euro. Trochę dużo, ale linie lotnicze, jak Ryanair i Wizzair mają niskie ceny przelotów. Nam udało się zabukować bilet tylko za 78 zł w dwie strony. Nocleg mieliśmy zarezerwowany w samym sercu centrum, za pośrednictwem serwisu Airbnb.
Szczególnie zależało nam na zwiedzeniu popularnych zabytków. Zaletą jest to, że obywatele Unii Europejskiej do 26 roku życia mają darmowe wstępy do większości atrakcji.
Ku zabytkom
Od razu po zakwaterowaniu się w hotelu pojechaliśmy na Wieżę Eiffela. Pierwsze piętro znajduje się na poziomie 57 m, drugie – 115 m, trzecie – 276 m. Na szczyt można dostać się schodami lub windą. My zdecydowaliśmy się na ten pierwszy wariant.
Widok z trzeciego piętra wygląda wspaniale. Końca Paryża nie widać. Z jednej strony płynie Sekwana, a za nią rozciągają się Ogrody Trocadero. Widać także wieżowce z nowoczesnej dzielnicy La Defense. Po prawej stronie znajdują się Pola Elizejskie, z Łukiem Triumfalnym. Dalej na wzgórzu mieści się dzielnica Montmartre, z kopułą bazyliki Sacre Coeur. Po drugiej stronie tarasu widać Pole Marsowe.
Wieża wygląda wspaniale, zwłaszcza w nocy rozświetla ją 350 reflektorów. Jak będę kolejny raz w stolicy mody, to na pewno jeszcze raz wstąpię na sam szczyt.
Następnego dnia wybraliśmy się zwiedzić Luwr. Szybko przeszliśmy cały, obejrzeliśmy najważniejsze obrazy, np. Mona Lisę. Są tam także najpiękniejsze na świecie kolekcje sztuki starożytnej.
Zwiedziliśmy także katedrę Notre Dame de Paris, Muzeum d’Orsay, a także Łuk Triumfalny oraz Les Invalides, czyli muzeum francuskich żołnierzy, a także miejsce pochówku Napoleona. Poniżej zamieszczę Wam zdjęcia z wycieczki. Większość czasu spędziliśmy na szwendaniu się po francuskich uliczkach, bo wyglądają one cudnie.