Uzależnienie czy przyzwyczajenie?

darmowe-zdjecia36

Gdyby ktoś zadał mi pytanie, bez jakiego przedmiotu nie wyobrażam sobie życia, to nie byłabym w stanie odpowiedzieć precyzyjnie na to pytanie. Przywykłam do wielu wynalazków, które sprawiają, że codzienność upływa mi zupełnie beztrosko.

Silne przyzwyczajenie

Osoby, które urodziły się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, do dzisiaj nie mogą obejść się bez telewizora. Coś, co kompletnie nie kręci już młodych pokoleń, dla starszych jest nadal prawdziwą rozrywką. Wydaje się, że w obecnej formie telewizja jest skazana na porażkę, ponieważ popularność usług VOD bierze górę nad tradycyjnym programem. Sama za młodu także potrafiłam gapić się godzinami w szklany ekran i wcale się tego nie wstydzę. Nie nadawano wtedy tylu bzdurnych programów rozrywkowych co obecnie.

Hit lat dziewięćdziesiątych

Później przyszły czasy telefonów komórkowych. Muszę przyznać, że początkowo byłam do nich sceptycznie nastawiona, ponieważ rozmiarami przypominały cegły. Z czasem jednak urządzenia te stały się na tyle kompaktowe, że nie musiałam zastanawiać się nad większą torebką, żeby je zmieścić przy sobie. Pamiętam doskonale te czasy, kiedy pisanie każdego sms’a sprawiało mi radość. Dzisiaj wolę nawiązać połączenie, bo w ten sposób jestem w stanie więcej przekazać drugiej osobie.

Globalna sieć

Komputer wynaleziono dość, ale sam internet upowszechnił się na dobre zaledwie kilkanaście lat temu. Globalna sieć fascynowała mnie od zawsze i nie ukrywam, że nie wiem, co by było, gdyby nagle ktoś ją wyłączył na dobre. Takie coś niby jest możliwe, jednak mam nadzieję, że nigdy się to nie przydarzy. W końcu dzięki sieci mogę się dzielić z wami moimi przemyśleniami. W innym przypadku trafiłyby one być może do klasycznego pamiętnika, do którego nikt nie miałby dostępu.

Każdy z przytoczonych przeze mnie w dzisiejszym wpisie przykład dotyczy dóbr, które być może kiedyś były dla nas wręcz uzależniające, a dziś są zwyczajnie częścią naszej codzienności. Nie wiadomo, jak świat wyglądałby bez nich na obecnym etapie, ale mogę się domyślać, że pewnie nadal żylibyśmy w lepiankach i byli do siebie potwornie uprzedzeni.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *