Dziecko bez kosztów – jak to zrobić? Recenzja
Bardzo dużo młodych rodziców myśli, że posiadanie dziecka to ogromny koszt. Wszech i zewsząd otaczają nas reklamy produktów, takich jak elektryczne nianie, kojce dla dzieci, elektryczne karuzele do bujania itd. Czy naprawdę to wszystko jest konieczne?
Małe dziecko niczego nie potrzebuje, tylko miłości rodziców. Nic nie będzie przecież pamiętać z okresu niemowlęcego. To, że dookoła się słyszy, że posiadanie dziecka to ogromne koszty jest dziełem marketingowców. Ja też ogólnie, gdy dowiedziałam się o ciąży, to byłam przerażona, że nie będzie nas na nic stać i popadniemy w długi. Gdy weszłam do sklepu z artykułami dla dzieci to wpadłam w panikę. Nie było wtedy sezonowej wyprzedaży, a ubranka kosztowały majątek. Gdy na szybko policzyłam, ile rzeczy mi będzie potrzebnych, to wyobraziłam sobie, że wydam 20 tysięcy na zakupy. Ilość sprzedawanych rzeczy dla niemowląt jest ogromna i wszystko wydaje się konieczne. Na szczęście natrafiłam na cudowną książkę i dzięki niej kupiłam wyłącznie najważniejsze rzeczy. Zaoszczędziłam przy okazji sporo gotówki.
Bez wydawania kasy
Na szczęście przez przypadek natrafiłam na książkę, pt. „Dziecko bez kosztów. Przewodnik po niekupowaniu”. Po okładce wygląda bardzo niepozornie, szara i miękka okładka, która nie przyciąga wzroku. Jednak pozory bardzo mylą. W ostatnich latach jest to książka, która zmieniła bardzo wiele w moim życiu.
Książka ma fajną, przejrzystą formułę. Jest podzielona na dwanaście rozdziałów, z których każdy porusza inną tematykę: w oczekiwaniu na dziecko – urodziło się – karmienie: od narodzin do 6 miesięcy – sześć miesięcy: siadamy do stołu – higiena malucha – pieluszki – ubranka – sen – dziecko w domu – na spacerze z dzieckiem – zabawa i zabawki – książki, bajki i opowiadania
Dowiedziałam się z niej bardzo dużo rzeczy, a co najważniejsze, by nie przesadzać z zakupami dla noworodka. Do kąpieli najlepsza będzie mąka ziemniaczana, a do nawilżenia skóry zamiast balsamów – olejek ze słodkich migdałów, czy masło shea. Nawet zamiast wanienki można dziecko kapać w zwykłej wanience na pranie. Zamiast pieluch jednorazowych można stosować wielorazowe i jaka to oszczędność pieniędzy, jak i ochraniać środowisko. Natomiast ubranka można kupować w sklepach z używanymi ubraniami, zapłacimy wtedy grosze, a plusem będzie to, że ubranka będą już użyte i została z nich wypłukana wszelaka chemia. Łóżeczko można także kupić używane albo spać z dzieckiem w łóżku. Jedyne na czym nie powinnyśmy oszczędzać to na bezpieczeństwie, dlatego warto zainwestować pieniądze w zakup fotelika z renomowanej firmy.
Autorka książki Giorgia Cozza udowodnia, że „Da się wychować dziecko i nie zbankrutować, a nawet wspomóc nieco środowisko: wszystko zależy od wyborów rodziców i ich stylu rodzicielstwa.” Dziecko wcale nie potrzebuje ogromu zabawek, starczą jemu tylko rodzice, ich bliskość.
Zachęcam Was do przeczytania tej pozycji i liczę na to, że w ciąży trochę się uspokoicie. Posiadanie dziecka nie jest aż takie kosztowne, jak na początku się wszystkim wydaje.