CarSharing – nowoczesny wynajem samochodów
Od niedawna do Polski weszła usługa car-sharingu, która oferuje wynajem aut na minuty. W wielu przypadkach opłaca się z niej skorzystać bardziej niż z taksówki. Ponadto wypożyczenie auta może okazać się tańsze niż utrzymanie własnego pojazdu, który trzeba kupić, naprawiać i opłacić stawki za ubezpieczenie.
Car-sharing jest popularny w wielkich miastach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych, np. w Londynie, Wiedniu, Berlinie, San Francisco. Przykładowo w Londynie koszt wypożyczenia auta na godzinę to tylko 20 funtów.
Na czym polega carsharing?
Wynajem odbywa się na bardzo ciekawych warunkach. Rezerwacji dokonuje się przez internet lub aplikację mobilną. Auta czekają w kilkudziesięciu punktach miasta. Miejsca są zaznaczone na mapie, na której widać także, jakie są modele samochodów i ile litrów znajduje się w baku. Przed pierwszym wypożyczeniem weryfikuje się posiadane przez użytkownika dokumenty, np. prawo jazdy. Dokument trzeba posiadać minimum 12 miesięcy.
Wystarczy ściągnąć aplikację, założyć konto, a następnie doładować je przelewem bankowym. Potem znajdujemy interesujący nas pojazd w okolicy, udajemy się do niego i możemy korzystać.
Opłaty za korzystanie z usługi są obliczane na podstawie dwóch elementów: czasu wynajmu i pokonanego dystansu. Przykładowo płaci się 0,50 gr za każdy kilometr, 0,50 gr za każdą minutę, 0,10 gr za każdą minutę przerwy w podróży. System daje dwie darmowe minuty za przygotowanie się do jazdy. Otrzymuje się także bonusy pieniężne za zatankowanie samochodu. W strefie płatnego parkowania SPPN nie ponosimy żadnych wydatków.
Gdzie?
W Polsce firmy rozbudowują ilość punktów wynajmu aut w Warszawie, Poznaniu. W stolicy jest już bardzo dużo punktów w centrum oraz na Lotniku Chopina i w Modlinie.
W pierwszym kwartale 2018 roku samochody się pojawią na Pomorzu – w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Redzie, Rumii, Wejcherowie i Pruszczu Gdańskim. Do końca 2017 roku na terenie Krakowa uruchomionych zostanie 20 stacji umożliwiających ładowanie pojazdów elektrycznych. W kolejnych latach flota będzie sukcesywnie rozbudowywana.
Car-sharing opłaca się przede wszystkim osobom, które pokonują krótkie odcinki albo planują dłuższe wypady za miasto. W wielu metropoliach zachodniej Europy i w USA, w których ta usługa jest bardzo popularna, osoby rezygnują z posiadania własnych aut, bo nie opłaca się im ich utrzymanie.
Ja mam aplikację Panek CarSharing zainstalowaną w telefonie komórkowym i czasami korzystam z tej możliwości, jak jestem w Warszawie i chce dojechać na imprezę. Potem wracam taksówką. Zwłaszcza jeżeli jedzie samochodem pięć osób, to kwota jest śmiesznie niska. Za przejechanie 12 kilometrów w korku zapłaciłam 29 złotych.