Prawdziwe wina są blisko nas – relacja z Egeru (Węgry)
W tym roku nie chciałam spędzać kolejnych wakacji nad polskim morzem, czy w górach. Postanowiłam wybrać się dalej, tam gdzie jeszcze nie byłam. W pracy udało mi się wyrwać 5 dni wolnego, więc zaplanowałam wakacje z mężem oraz psem.
Pojechaliśmy na dziewięć dni na Węgry, do miejscowości Eger. Po drodze mieliśmy jeszcze trzydniowy postój w Słowackim Raju. Miejsce to jest cudowne, masa przeszkód, labiryntów, stworzonych przez naturę. Jeśli będziecie kiedyś na Słowacji, to koniecznie się tam wybierzcie. Przygotuję dla Was o tym miejscu kolejny wpis, ale teraz przejdźmy to Węgier.
Pośród wina
Eger to malownicza miejscowość położona na północy kraju, w pobliżu Gór Bukowych, dookoła rosną winnice. Masa turystów przyjeżdża tutaj ze względu na świetne kąpieliska i wody termalne. My z nich niestety nie skorzystaliśmy ze względu na psa, ale pochodziliśmy po cudownych górach.
Najbardziej spodobała mi się w tym mieście starówka, ponieważ znajduje się na niej mnóstwo restauracji i kawiarni z pysznym jedzeniem. Kupić można także tanie wino, np. dwie butelki z kieliszkiem za 25 zł. Sklepy z winami są bardzo kameralne, dopracowane w każdych szczegółach, żeby przyciągnąć do siebie turystów. Po mieście warto przejść się nocą, bo tętni wtedy życiem.
Mieści się też tutaj minaret, czyli turecka pozostałość w Europie, u góry zwieńczony krzyżem zamiast półksiężycem i udostępniony do zwiedzania. Można się na niego wspiąć i podziwiać piękny krajobraz.
Na przedmieściach Egeru znajduje się Dolina Pięknej Pani, można tutaj spróbować lokalnych win, a także tanio kupić je do domu. Przy wejściu mieści się posąg pięknej pani. Po obu stronach znajdują się piwnice, w których przechowywany jest trunek greckich bogów. Znaleźć można ich tutaj ponad dwieście. W niektórych znajdują się także restaurację. Pośrodku doliny znajdują się nawet wyznaczone miejsca na rozpalenie ogniska. Jest to idealne miejsce dla smakoszy wina, bo ceny zaczynają się już od 100 forintów, czyli złotówki z groszami.
Zamek w Egerze został wybudowany w XIII wieku, a w XVI w. przekształcony w twierdzę obronną. Znajduje się tutaj m.in. Muzeum Dobo Istvana, w którym można podziwiać system fortyfikacji. Wstęp wynosi tylko 1600 Ft. Z zamku można podziwiać piękny widok na miasto.
Bazylika w Egerze jest drugą co do wielkości w kraju, w środku ma przepiękne malowidła.
Następnego dnia wybraliśmy się do miasta Egerszalók, które jest położone w pobliżu Egeru, żeby zobaczyć na żywo gejzery. Znajdują się one obok nowoczesnego kompleksu, który trzeba cały okrążyć. Takie wapienne tarasy można zobaczyć w Parku Yellowstone i Pammukkale w Turcji.
Ostatnie dwa dni spędziliśmy na spacerach po górach. Można wybrać się tutaj na wycieczkę kolejką parową, Jednak najpiękniejszym punktem jest Dolina Szalajki, która jest bardzo malownicza, w której znajduje się staw, jaskinia, wodospad. Podobna jest trochę do Morskiego Oka.
Warto się wybrać tutaj na wycieczkę, ponieważ Polacy są witani na Węgrzech z otwartymi ramionami, a język polski można usłyszeć m.in. na ulicach Egeru nie tylko od Polaków, ale i od samych Węgrów. Ja pojadę tu jeszcze nie raz.